wtorek, 22 lutego 2011

Informacje praktyczne - przepisy ruchu drogowego

Generalnie każdy kierowca z Polski poradzi sobie bez problemu na amerykańskich drogach. Troszkę gorzej może być w dużych miastach, gdzie momentami ruch jest tak duży, że trudno się skoncentrować. Jedziesz np. sześciopasmową autostradą, którą wszyscy łacznie z Tobą suną te 110 km/h co jakiś czas ktoś się wciska, zajeżdża drogę (normalne przy zmianie pasa ruchu), inny włącza się do ruchu. Masz wkoło kilkaset aut. Ciągle coś się dzieje, a ty musisz uważać by nie przegapić właściwego zjazdu. Dlatego właśnie nie polecam jazdy po miastach poza szczególnymi wyjątkami. Tym bardziej, że w mieście często trudno o miejsce postojowe, a parkingi są dość drogie (np. 12$/h w NY).


Krzyżówki dróg równorzędnych. Te bardziej ruchliwe mają światła, ale mniejszych jest całkiem sporo. W sytuacji gdy podjeżdżamy do takiej krzyżówki musimy obserwować inne auta, gdyż inaczej niż w Europie, w USA z takiej krzyżówki pojazdy zjeżdżają w kolejności w jakiej wjechały. Dopiero gdy kilka samochodów wjechało równocześnie obowiązuje zasada prawej ręki lub ew. ktoś kogoś grzecznościowo przepuszcza. By uniknąć stłuczek na takich krzyżówkach często obowiązuje znak "stop" z każdej strony.


Kolejna nowość, to umiłowanie do znaków opisowych w rodzaju białej tabliczki z napisem "speed limit". Często też stosuje się skróty w rodzaju "Xing Ped" co oznacza dosłownie "Crossing Pedestrian" czyli uwaga na przechodzących przechodniów.


Skręcając w prawo na skrzyżowaniu możemy to zrobić na czerwonym świetle, jeśli zachowamy szczególną ostrożność. Nie ma tutaj zielonych strzałek, lub są sporadycznie, ale zasada ta obowiązuje praktycznie na wszystkich skrzyżowaniach, chyba że jest znak informujący, że zabrania się skrętu na czerwonym.


Szkolne autobusy. Jest ich sporo. Świętą zasadą jest, że nie można ich wymijać gdy stoją i wypuszczają dzieci. Wystarczy, że kierowca autobusu zadzwoni na policję podając numery auta i wysoki mandat murowany. Czekamy aż dzieci skończą wysiadać i autobus odjedzie.


Dozwolone prędkości. W miastach jest to zazwyczaj 50 mph (mil na godzinę), chociaż zdarzają się miejsca z większymi ograniczeniami np. w pobliżu szkół.

Poza miastem prędkość dozwolona waha się w granicach od 60-80 mph (ok. 96-128 km/h). Wiele osób jeździ nieznacznie szybciej. Gdy jednak ktoś przegnie i jedzie znacznie szybciej (wyróżniając się z tłumu), często może spodziewać się ogona w postaci radiowozu. Radiowozy często stoją ukryte gdzieś na poboczach albo jadą spokojnie wśród innych. Jednak ciężko ich dostrzec w lusterku wstecznym z oddali, bo z daleka niczym się nie wyrózniają. Ich "koguty są tak płaskie i przyległe do dachu, że z daleka w ogóle ich nie widać. Czają sie więc pilnując porządku i w razie czego wyrastają jak z pod ziemi. W sytuacjach awaryjnych aż zaskakuje skąd się nagle tyle radiowozów wzięło. Raz byłem świadkiem stłuczki, to w ciągu może 15-20 sekund wkoło poszkodowanych pojazdów było nagle pięć wozów policyjnych, które w oślepiający błyskami wielu przeróżnych kolorowych światełek sposób ostrzegały inne nadjeżdżające pojazdy.

4 komentarze:

Arek pisze...

Mała uwaga: 60-110 mph to 96-176 km/h i tu pytanie: czy napewno 110 mph?

Coolbob pisze...

Sorki, mój błąd oczywiście. Dozwolona prędkość na autostradach to zazwyczaj 60-80 mph (ok. 96-128 km/h)

Jakie są zasady ruchu drogowego w USA pisze...

W ogóle w Stanach jest trochę przepisów drogowych, które nie istnieją w Europie, choćby "all way stop"

Joanna Zadrożna pisze...

Świetnie jest ten artykuł. Mam nadzieję, że będzie ich więcej.