wtorek, 22 lutego 2011

Planowanie - czas

Chodzi oczywiście o czas trwania podróży. Z reguły jest on uzależniony albo od budżetu i najczęściej wynika z tego ile wydamy na określone miejsca/atrakcje, albo wynika z możliwości maksymalnego czasu urlopu w pracy. W pierwszym przypadku jeśli planujemy zamknąć się w określonej kwocie, to musimy najpierw zaplanować co chcialibyśmy zobaczyć. Następnie sprawdzić ew. koszty hoteli, wyżywienia, komunikacji i atrakcji. Na tej podstawie zobaczymy czy zmieścimy się w budżecie. Jeśli nie, będziemy musieli z czegoś zrezygnować. Jeśli zostaną nam wolne środki to możemy zrewidować nasze plany i uwzględnić więcej miejsc lub zostawić sobie rezerwę finansową na ew. dodatkowe atrakcje. W drugim przypadku, a więc jeśli czas podróży uzależniony jest od możliwej przerwy w pracy, musimy zastanowić się czy nastawiamy się na maksymalne zwiedzanie, czy rezerwujemy część czasu na wypoczynek. Wg mnie optymalnym rozwiązaniem jest opscja pośrednia, a więc nastawienie na zwiedzenie maksymalnej ilości miejsc, z 2-3 dniowymi przystankami na trasie. Oczywiście każdy indywidualnie musi ocenić jaka forma mu odpowiada. Czy będzie chciał/mógł jeszcze przyjechać kilka razy do Stanów, czy traktuje wyjazd jako jednorazową przygodę, która być może już więcej się nie przydarzy.

Brak komentarzy: